Trudno gra się piłkarzom Wieczystej na Dąbiu. Niemal równo rok temu w ostatniej minucie po uderzeniu z rzutu wolnego stracili 3 punkty przegrywając 1:2. W sobotę również w ostatniej akcji Dąbski miał stuprocentową sytuację zabrakło zimnej krwi i skończyło się tylko i aż bezbramkowym remisem.

Optyczną przewagę w pierwszej połowie posiadali "żółto-czarni", ale Dąbski miał bardziej konkretne sytuacje, w których Wieczystą ratowała albo poprzeczka albo bardzo dobrze dysponowany tego dnia bramkarz Mateusz Małek. Po stronie Wieczystej najlepsze okazje wydaje się, że zaprzepaścił... arbiter. Najpierw odgwizdał spalonego wychodzącemu na czystą pozycję Grzegorzowi Kwietniowi, a następnie nie zareagował kiedy w polu karnym popychany był składający się do strzału Kamil Górka. Ocenę obu tych sytuacji pozostawiamy czytelnikom na podstawie naszej relacji wideo.

W drugiej połowie (poza wspomnianą wcześniej sytuacją z ostatniej minuty) konkretniejsza była Wieczysta, ale w najlepszej sytuacji sam na sam Szymon Witek nie dał rady pokonać Banasika. Po spotkaniu w szeregach Wieczystej pozostał duży niedosyt, bowiem remis ten niweluje do zera przewagę nad drużyną Bibiczanki.

A klasa, 01.03.2017 r. godz. 13:00
Dąbski Kraków - Wieczysta Kraków 0:0

Sędziował: Karol Pigulak
Żółte kartki: Małota - Sroczyński

Dąbski: Banasik - Szot, Cebula, Turbasa (62 Całek), Gilarski - Gerlich (46 Semper), Małota, Turczyk, Jędrysiak (70 Śmigacz) - W. Ziułek, Radwański (80 Adamski)

Wieczysta: Małek - J. Świątek, Sasak, Górka, Niechciał - M. Świątek (65 Koprowski), Fryc, Grzyb, Ścigalski (60 Sroczyński), Banachowicz - Kwiecień (55 Witek)