Zadanie wykonane

Zadanie wykonane

Blisko 70 minut musieli czekać na pierwszego gola kibice zgromadzeni w niedzielne południe na naszym stadionie. Ostatecznie Wieczysta wygrała z Bratniakiem 2:0 i za tydzień z Bibiczanką zagra "mecz o okręgówkę".

Mimo kilku sytuacji bramkowych pierwsza połowa nie mogła zachwycić. Wieczysta zbyt wolno rozgrywała piłkę i cofnięty na swoją połowę Bratniak rozbijał jej ataki. Tuż przed przerwą przyjezdni mogli zdobyć nawet prowadzenie, ale najpierw "żółto-czarnych" uratował słupek, a zaraz potem dobrze interweniował Mateusz Małek.

W przerwie na placu pojawił się Filip Fryc, który zdecydowanie rozruszał grę Wieczystej. Graczom Bratniaka nie sprzyjała też upalna pogoda i widać było jak z czasem tracą siły. Udało się to wykorzystać w 69 minucie. Na indywidualną akcję zdecydował się Kamil Górka, zagrał na bok do Tomka Sroczyńskiego, a ten idealnie wrzucił piłkę na głowę Bartłomieja Rybskiego. Kilka minut później na strzał z dystansu zdecydował się Szymon Witek. Piłka wpadła do siatki tuż przy słupku i to w zasadzie przesądziło wynik spotkania. Wieczysta miała jeszcze kilka dogodnych sytuacji, ale brakowało skuteczności.

Za tydzień "żółto-czarnych" czeka mecz sezonu z bezpośrednim kandydatem do awansu - Bibiczanką. Wygrana w tym meczu da upragniony awans do klasy okręgowej.

A klasa, 04.06.2017 r. godz. 12:00
Wieczysta Kraków - Bratniak Kraków 2:0 (0:0)
Rybski 69, Witek 75

Sędziował: Kamil Grochal
Żółta kartka: Kurek

Wieczysta: Małek - Rzeszótko, Górka, Sasak, Cieśla - Sroczyńki (47 Kwiecień), Rybski, Fryc, Grzyb (46 M. Świątek), Banachowicz (89 Koprowski) - Witek

Bratniak: Kumpel - Gołda, Kajak, Szczepański, Stępień - Miś (65 Żydziak), Piecuch, Kurek, Kupka (80 Żylski), Noworyta (75 Chrustek) - Pięta