Cenne punkty po dobrej grze

Cenne punkty po dobrej grze

Po nie do końca udanym meczu z Wisłą Jeziorzany Wieczysta zmierzyła się z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie AP Kmita Zabierzów. Po dobrym meczu "żółto-czarni" zdobyli 3 punkty.

Klasa okręgowa, 07.04.2018 r. godz. 17:00
AP Kmita Zabierzów - Wieczysta Kraków 0:2
Banachowicz 21, Niechciał 68

Sędziował: Paweł Sikora
Żółte kartki: Śliwiński, Barczuk, Kuźma - Banachowicz, Niechciał

Kmita: Mucha - Popowicz, Śliwiński, Barczuk, Marszałek - Skotnicki (46 Tyrała), Burzyński (78 Stygar), Więckowski, Kuźma, Wszołek (46 Woźniak) - Grzesiak

Wieczysta: Małek - Górka, J. Świątek, Świst, Niechciał - Suchan, Fudali (90 Rzeszótko), Fryc, Banachowicz, Witek (60 Sroczyński, 83 Rawski) - Kwiecień (68 M. Świątek)

Mecz rozegrany został na sztucznym boisku KS Hutnik Kraków.
Na mecz nie dotarł arbiter główny. Jego rolę pełnił asystent Paweł Sikora, a w jego miejsce na linii bocznej sędziował jeden z zawodników AP Kmita.


Ze względu na remont murawy stadionu Kmity mecz rozegrany został na sztucznym boisku Hutnika Kraków. Nielicznie zgormadzeni kibice musieli poczekać dłużej na pierwszy gwizdek, bo na mecz nie dotarł arbiter główny. W tej sytuacji w role rozjemcy wcielił się asystent Paweł Sikora, a jego miejsce na linii zajął jeden z rezerwowych zawodników Kmity.

Pierwszą groźna sytuacja stworzyli zabierzowianie, ale po rzucie różnym nie udało im się celnie skierować piłki o siatki. Później do głosu doszła Wieczysta i zaczęła raz po raz nękać defensywę Kmity. Przyczepić w tym okresie można by się było jedynie do braku skuteczności. Jedyna bramka padła po rzucie rożnym. Daniel Suchan dośrodkował z narożnika, a Kamil Banachowicz bez trudu główką pokonał Muchę.

W drugiej połowie Wieczysta zagrała niżej, czekając na własnej połowie na Kmitę. Ten miał jednak problem z przebiciem się przez dobrze zorganizowaną defensywę. W dodatku w 68 minucie było już 2:0. Zaczęło się o długiego wybicia bramkarza Mateusza Małka. O piłkę ze środkowymi obrońcami Kmity walczył Grzegorz Kwiecień i został sfaulowany na granicy pola karnego. Do rzutu wolnego podszedł Mateusz Niechciał i piłka jeszcze po rykoszecie wpadła o siatki.

Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i Wieczysta zainkasowała cenne 3 punkty.