Mur w końcu runął

Mur w końcu runął

Długo i konsekwentnie starali się bronić swojej bramki przyjezdni. Mur runął w ostatnich 10 minutach.

Wieczysta Kraków - TS Węgrzce 5:0 (1:0)
1:0 Gawęcki 24 (as. Madejski)
2:0 Fryc 55 (as. Bębenek)
3:0 Fryc 82 (as. Guzik)
4:0 Słonina 87
5:0 Madejski 90+1 (as. Frańczak)

Sędzia: Karol Pigulak
Żółte kartki: Fryc, Urbański, Słonina - Górka
Widzów: 300

Wieczysta: Drzewiecki - Frańczak, Makuch, Kalemba, Niechciał - Bębenek (73 Guzik), Gawęcki (36 Słonina), Urbański, Fryc, Madejski - Pachowicz (64 Buras)

Węgrzce: Osika - Moskal (85 Szczepański), Górka, Czernecki, Chuchro (78 Gagat) - Marzec, Szczerba, Wiśniewski (90 Piechaczek), Białkowski, Świrk (63 Koselak) - Witko (78 Kowalczyk)


Mur obronny przyjezdnych runął 10 minut przed końcem meczu co skrzętnie wykorzystali zawodnicy Wieczystej zdobywając 3 bramki. Wcześniej mimo, iż przewaga gospodarzy nie podlegała dyskusji to tylko dwukrotnie udało się zaskoczyć bramkarza Węgrzc.


Rywala "napoczął" Dariusz Gawęcki, który wślizgiem wykończył wrzutkę Piotra Madejskiego. Na początku drugiej połowy po dośrodkowaniu Macieja Bębeneka z rzutu rożnego do siatki po uderzeniu głową trafił Filip Fryc. Ten sam zawodnik w 82 minucie podwyższył na 3:0 po podaniu Damiana Guzika. Bramki Pawła Słoniny i Piotra Madejskiego to już konsekwencje błędów w szeregach obronnych gości.